Rozmerdane – naukowe podstawy szczęścia
Każdy z nas chce by jego pies był szczęśliwy — co do tego jesteśmy zgodni. Jak to zrobić? Od czego zacząć? Na półki polskich księgarni trafiła właśnie książka psycholożki społecznej Zazie Todd, autorki bloga i certyfikowanej trenerki psów „Rozmerdane – Naukowe podstawy psiego szczęścia”
Z własnego doświadczenia wiem, że psiarze dzielą się na tych, którzy wszystko wiedzą i na tych którzy są totalnymi laikami. Ci drudzy, ciekawscy szukają wiedzy, interesują się, rozmawiają. Nie zawsze im wszystko wychodzi ale próbują. Zazie Todd napisała książkę gdzieś pomiędzy tymi psiarzami. Z jednej strony w naukowy sposób rozprawia się ze wszystkimi mitami typu: psia dominacja, kolczatki, metody awersyjne. Wielokrotnie i jasno podkreśla, że te metody nie rozwiązują żadnego problemu! Z drugiej strony dla tych co dopiero zaczynają swoją przygodę z psami jest wprowadzenie jak uczą się psy, a cała książka okraszona jest przykładami często z własnego życia. Jeśli znamy kogoś, kto wciąż pielęgnuje stare wzorce i nie dba o dobrostan swojego psa to w tej książce dostaje konkret dlaczego tak nie robić.
Z życia wzięte
W życiu Zazie występują dwa psy: Ghost i Bodger — są niekwestionowani bohaterowie tej książki. Między rozdziałami mamy wplecione autentyczne historie z życia autorki. Codzienne lęki, sukcesy i zwyczaje jej psów opisane są tak jakby z dwóch perspektyw: szczerze i emocjonalnie z punktu widzenia zwykłego opiekuna psa, ale także z pewnego dystansu, na który stać psychologa oraz trenera psów. Jest to niewątpliwie mocno strona całej książki i chętnie by się poczytało tylko i wyłącznie o tych dwóch psach. Na przykład: nie-naukowe podstawy psiego szczęścia 🙂
Wracając do naukowych podstaw
Książkę trzeba czytać uważnie i dokładnie, bo badania są momentami dość skomplikowane, a całość treści pobudza nas do refleksji i zadawania sobie wielu pytań. Jak to jest u nas, Czy tak było od początku? Czy mogę coś z tym zrobić? Ten kierunek również jest zamierzony przez autorkę ponieważ na końcu książki znajdziemy „Listę Kontrolną szczęśliwego psa” dla naszego psa, na którą każdy może sobie odpowiedzieć. Ilość tematów, która jest poruszona w książce to zdecydowanie lektura na długi jesienno-zimowe wieczory, kiedy można na spokojnie zagrzebać się pod kocem i czytać wnikliwie. Badania, na których autorka opiera swoje wywody są opatrzone przypisami i odnośnikami do oryginałów, więc jeszcze bardziej dociekliwi czytelnicy mogą wszystko sprawdzić „u źródła”.
Co mnie szczególnie zaciekawiło..
Zaciekawiły mnie niektóre wyniki badań, jak na przykład te, że zdobycie wysokiego tytułu w wystawach nie ma przełożenia na trendy modowe w wyborze ras przez ludzi. (Idąc dalej można wnioskować, że ludzie nie wybierają konkretnych hodowli ze względu na uczestnictwo psów i tytuły zdobyte, ale kierują się czymś zupełnie innym.) A także te, że opiekunowie swoich psów w porównaniu do behawiorystów niezbyt dobrze odczytują język ciała i komunikaty, które wysyłają ich psy.
Kolejna ciekawostka – doktor Marty Becker utworzyła program Fear Free dla lekarzy i techników weterynarii, którego celem jest usunięcie z gabinetów niepokojących elementów psy i koty. Wspaniale, że rośnie świadomość w tym zakresie! – winne nie są „niewychowane” psy i koty, tylko wizyta u weterynarza, to naprawdę stresujące przeżycie. Można sobie w nim nawzajem pomagać.
Absolutnie wszystkim polecam rozdział pod tytułem Psy i Dzieci. Wszystkim, którzy zastanawiają się jak to będzie gdy weźmiemy psa: czy warto, czy dam radę? Ten rozdział to coś na zasadzie oczekiwania vs rzeczywistość. Bardzo realistycznie opisane czego możemy się spodziewać jeśli mając dzieci do swojego domu zapraszamy psa. Nie trzeba tego testować na żywo, można przeczytać ten rozdział.
To czego mi zabrakło w książce, to trochę za mało, albo nie wprost opisana komunikacja psów – ale jest to zdecydowanie temat tak obszerny, że można mu poświęcić całą oddzielną publikację
Rozmerdane zakończenie
„Rozmerdane – naukowe podstawy psiego szczęścia” to bardzo dobra pozycja na rynku książek „dla psiarzy”. I dla tych początkujących i dla tych, którym wydaje się, że wszystko wiedzą. Zawsze mam jednak pewien problem z takimi książkami. Wiem, że sięgną po nią zaangażowani psiarze, a ta część psich właścicieli, którzy najwięcej powinni zmienić uzna, że i tak już wszystko wie, więc po co będzie coś czytać. Dlatego tak ważne jest, by czytać książki i robić swoją „pracę u postaw” w parku czy na spacerze z psem. Zazie Todd odwaliła kawał dobrej roboty, porządkując i opisując mnogość badań na temat psów, i miło się czytało jej osobiste doświadczenia. Polecam serdecznie.
Podziękowania dla Antykwariat Warszawa za udostępnienie przestrzeni, gdzie odbyły się zdjęcia by Zuzanna Rutkowska