
Dieta psa – słów kilka o tym co je Noaś
Jakiś czas temu, taki mem krążył po Internecie: 

Psia matka – niezwykły kocyk dla psa ?
Zawszę mówię, że psia matka, to nie jest zwykły kocyk dla psa, co zatem jest w nim takiego niezwykłego? Choćby materiały, z których są szyte – miłe w dotyku, ładnie wyglądają i są naprawdę dobrej jakości.

Zamkowa15 – Kraków z psem
W pierwszy weekend stycznia mieliśmy zaplanowany wyjazd do Krakowa. Dzienniki na przemian donosiły o ekstremalnych mrozach oraz szkodliwym stężeniu smogu. Jak zwykle martwiłam się o drogę, komfort Noaśka i wiele innych rzeczy 😉 Gdyby nie służbowość wyjazdu, pewnie bym zrezygnowała z podróży. Wiedziałam też, że będziemy nocować w Apartamentach Zamkowa 15, które znałam ze swojego wcześniejszego pobytu w Krakowie to także częściowo łagodziło moje obawy.

Oryginalny prezent dla psiarza
Zawsze gdy jestem gdzieś w sklepie, psie motywy od razu wpadają mi w oko. Czas świąteczny przed nami i jeśli tylko szukacie fajnego prezentu dla znajomego psiarza/psiarki to na pewno znajdziecie tu ciekawe propozycje. Niektóre mam osobiście i z czystym sumieniem polecam, inne są na mojej liście marzeń i znacząco mrugam do świętego Mikołaja 😉

Shiba Inu – poradnik praktyczny
Wszystkie wpisy blogowe, poszerzone i zredagowane można znaleźć w mojej książce o Shiba Inu, pt. „MOJA SHIBA” aktualnie trwa przedsprzedaż.

Warmia – weekend z psem
To nie będzie tylko wpis o fajnym wyjeździe z psem, to będzie również wpis o odczarowaniu miejsca i lęków dzieciństwa z nim związanych. Jesteście ciekawi? Zapraszam do lektury 🙂

Wilcza Ostoja – psiolubne miejsce z duszą
Ten wpis, otwiera nowy cykl na blogu Psiamatka.pl, w którym będę opisywać wyjątkowe psiolubne miejsca, do których można się wybrać na urlop. Od prawie trzech lat podróżuję po Polsce razem z psem i zawsze zwracam uwagę na to aby wypoczynek zapowiadał się dobrze nie tylko dla mnie, ale także dla mojego psiaka. Wybieram miejsca, które estetycznie trafiają w mój gust biorąc pod uwagę udogodnienia dla piesków (możliwość zrobienia fajnego spaceru, odpowiednia przestrzeń w pomieszczeniu gdzie psiak będzie przebywał, sposobność zabrania psa ze sobą na posiłek – to tylko kilka z kryteriów, którymi się kieruję).

Smycz miejska – Psiamatka poleca
Nie jest tajemnicą, że większość spacerów robimy na Flexi. Wyczerpująco o tego typu smyczkach opowiada Magda z kanału Psi świat w swoim filmiku. Dla nas osobiście Flexi to sposób na bezpieczny spacer na smyczy, która zapewnia swobodę Noasiowi, a mi pewność, że nie zwieje 😉 Natomiast uwielbiamy smycze tradycyjne a) ponieważ ładnie wyglądają b) są niesamowicie wygodne na spacerach miejskich, gdy potrzebuję mieć psa „pod ręką”. Takie smycze zawsze używamy gdy idziemy do kawiarni, na wizytę u weterynarza lub na spacer za miasto gdzie pies jest przypięty przez chwilę, a potem można go swobodnie odpiąć.
Ze smyczy tradycyjnych chciałam Wam napisać o trzech, które używamy i lubimy. Pierwsza z nich to smyczka Berry Zoo. Posiadamy smyczkę Grey Silver classic (długość: ok 150 cm, grubość liny: 12 mm.) Jest to ręcznie wykonana, klasyczna smycz, która wg producenta zapewnia trwałości i odporności nawet na bardzo silne ciągnięcie, dzięki zastosowaniu mocnych splotów oraz odpornego na korozję chromowanego osprzętu. Smyczkę Berry Zoo, używamy od prawie roku – przez ten czas właściwie zupełnie się nie zmienił się jej wygląd. Doceniamy jej elegancki look i minimalizm.
Kolejną smyczką, którą uwielbiamy i ostatnio głównie z nią ruszamy w miasto to smycz Warsaw Dog. Jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami Mystic Aztec Grey o długości 180 cm (szerokość taśmy 2,5cm) z żółtym karabińczykiem 😀 Smycz wykonana jest z trwałej, przyjemnej w dotyku taśmy poliestrowej, którą bez problemu można prać w pralce. Mocno kibicowałam nowo powstającej marce i oczywiście byłam bardzo ciekawa jej produktów. Nie zawiedliśmy się 🙂 Pomimo tego, że karabińczyk jest dość duży, a Noaś raczej średni bardzo szybko przyzwyczaił się do chodzenia na łorsołdogu i chyba mogę powiedzieć za niego, że jest to jego ulubieniec. Smycz to dla mnie również element outfitu i gdy mam ochotę wyglądać „fajnie” wybieram warsawdoga 😉
Trzecią z naszych smyczek jest wielofunkcyjna smycz WILD WOOF w ślicznym fioletowo-pomarańczowym kolorze. Jest wykonana z 2,5 cm polipropylenowej taśmy (a właściwie dwóch zszytych ze sobą). Smycz można przepinać tak, że jej długość kształtuje się od 150cm do 300cm. Jest bardzo ładnie wykonana, i choć my używamy jej głównie na spacerach po mieście, zdecydowanie poradzi sobie w innych cięższych warunkach, ponieważ okucia rymarskie jak karabińczyki, kółka i półkola odlane są z 100% brązu, których Skandynawowie używają na morzu. Gdybym jeszcze raz wybierała smyczkę wildwoof, wybrałabym tę pojedynczą dedykowaną dla psów ras średnich, bo jak by nie patrzeć Noaś gigantem nie jest 😉 Opcja „wolne ręce” zdecydowanie przydaje się przy noszeniu toreb z zakupami, albo czekaniu pod okienkiem na jedzonko na wynos ^^
Podsumowanie:
Wszystkie wymienione smycze polecamy i lubimy, jednak ze względu na długość 180cm (bez konieczności przepinania) aktualnie najchętniej korzystamy z Warsaw Dog. Taśma jest wytrzymała i lekka jednocześnie, co dla nas ma ogromne znaczenie, bo Psiamatka kobietą jest i ciężkich smyczy nie lubi 😉 Na ten moment czaimy się na nowy kolorek Shine in Apricote, który pewnie sprezentuję Noasiowi (a może sobie 😉 ) na Mikołajki. Wszystkie zaprezentowane smycze to polskie produkty co również ma dla nas znaczenie 😛
A jakie są Wasze ulubione smyczki? Czy macie różne smycze na różne okazje?
And last but not least! Emiko, którą częstuję smaczkiem na zdjęciu tytułowym to panienka Shiba Inu, prywatnie wybranka serca Noasia 😉
*wpis nie jest sponsorowany przez żadną z wymienionych firm, a opinie wyrażone we wpisie są subiektywne, zdjęcia produktów pochodzą ze stron: www.berryzoo.pl www.warsawdog.com www.wildwoof.pl

Moje życie z Pierwotniakiem – 2 lata z Shiba Inu
Jest to pierwszy wpis na blogu z cyklu Shibowego, a także jeden z pierwszych tekstów o Shibie w polskim Internecie. Wpis powstał w 2014 roku, od tego czasu dużo się zmieniło, a ja nawet napisałam książkę o Shiba Inu 🙂 ale zostawiam go z sentymentu. Dostępne drugie wydanie książki! LINK

Polecane zabawki dla psa
Psia zabawa to chyba najprzyjemniejszy moment, którego możemy doświadczyć w codziennym byciu z naszym pupilem. W tym wpisie chciałabym przedstawić polecane przez nas zabawki dla psa, które Noasiek szczególnie sobie upodobał (i nie będą to szarpaki 😉 )
Noaś niedługo skończy dwa lata i przez ten czas wypróbował naprawdę mnóstwo zabawek, z czego znaczną część oczywiście zniszczył. Udało nam się znaleźć dwie, które naszym zdaniem są warte uwagi.
Nr 1 na naszej liście to Kong Snugga Wubba – interakywna zabawka dla psa pokryta miękkim materiałem. Dostępna jest w 3 rozmiarach S, M i L – dostosowanym do wielkości psiaka. Wygląda jak mała owłosiona ośmiorniczka 😀 Jak sam producent wskazuje, można się nią bawić na różne sposoby. A jak to u nas wygląda?
Etap 1 – Wubba jest noszona – Noaś jest cały szczęśliwy, że ma swoje coś, i nosi to i przekłada. Tam gdzie on, tam i Wubba 🙂 Wygląda to naprawdę uroczo, często chcę ją zabrać nawet na spacer, ale Wubba raczej byłaby trudna w czyszczeniu, więc na spacery jej nie zabieramy.
Etap 2 – odrywanie nóżek – drugi etap jest rozłożony w czasie, jakby mimochodem, Wubba gubi nóżki (które Noaś odgryza i nie zjada na szczęście). Zabawa polega na tym, że Noaś kładzie się na kocyku i metodycznie glumie Wubbowe nóżki by je odgryźć, aż w końcu zostanie sam odwłok.
Etap 3 – dostanie się do środka Wubby, i wygryzienie gumowego elementu, który się tam znajduje. Oczywiście ten ostatni etap odbywa się w mojej obecności i choć wiem, że Noaś nie pożre tej gumy (bo nie ma takich tendencji) to raczej wolę mieć na niego oko.
Wubba Snugga także świetnie nadaje się do wspólnej zabawy z psem w przeciąganie czy aportowanie.
Za co my najbardziej lubimy Wubbę? Za możliwość zabawy rozciągniętą w czasie, nie jest to zabawka „na jeden raz” to już nasza 4 czy 5 Wubba, a jedna spokojnie przeżywa ok 3 miesięcy – a to moim zdaniem jak na psią zabawkę naprawdę długo!
Kolejnym naszym ulubieńcem jest Kula Beco Pets, którą odkryłam na zakupach w TK MAXX. (Btw właśnie w TK MAXX strefa zwierzęca to moja ulubiona i ubóstwiam oglądać gadżety, które się tam pojawiają.) Wracając do kuli to jest ona wykonana z w pełni ekologicznej gumy przyjaznej dla środowiska, pozyskiwanej z łusek ryżu! 😀 Nawet jeśli nasz psiak zdecyduje się się na konsumpcję tejże piłki nic nie powinno mu się stać. Jest to typowa zabawka, którą spokojnie możemy umieścić w kategorii stworzonej przez HEART CHAKRA „weź to i zejdź mi z oczu” 😛 Kula jest dostępna w 4 rozmiarach, jest dosyć ciężka i bardzooo wytrzymała na ząbki naszych zwierzaków (co nie zmienia faktu, że Noasiowi udało się ją rozbroić 😉 Tak czy inaczej przekonuje nas ekologiczność tego produktu i chętnie do niego wracamy. Oprócz kul z tego samego tworzywa są dostępne kostki i krążki. Dla tych, którzy nie mają dostępu do TK MAXX polecam amazon.co.uk gdzie produkty Beco Pets również można kupić.
Aktualnie korci nas by wypróbować jedną z zabawek RAUKI. Znacie je?
A jaki są ulubione zabawki Waszych psiaków?